piątek, 21 maja 2010
Rysunek "Kazimierski zaułek" (autor: Marek Strójwąs)
Bardzo lubię Kazimierz i dość często tam bywam... Czuję się tam, jakby czas się zatrzymał... A te urocze zaułki z brukowanymi uliczkami, podświetlone światłami latarni, wspaniale inspirują do pracy twórczej, czego ten chociażby mój rysunek jest namacalnym dowodem... Wprost kocham takie klimaty ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nigdy nie miałam okazji być w Kazimierzu znam go tylko z obrazów i rysunków bo jest natchnieniem dla wielu artystów:)
OdpowiedzUsuńA ten Twój rysunek to pewnie wynik nocnego spacerku?:)
Jak nie, jak tak...;-) Ba, wtedy to nie tylko z kumplem Heniem bruki szlifowaliśmy, ale byliśmy też na flaczkach (lekko zakrapianych) w lokalu o takiej fajnej nazwie, o ile dobrze pamiętam, to:"Wichrowe wzgórze", a później z wielką pompą podjechaliśmy dorożką pod pensjonat.. Koleżanki z Klubu "Sztuka" z naszą instruktorką plastyczną (bo było to w czasie pleneru malarskiego), to aż gały z zazdrości wytrzeszczały... No tak, wiem, jestem poważny inaczej..;-)
OdpowiedzUsuń